wtorek, 16 grudnia 2014

"Hipochondryk przeciwko homo "fitness"- wywiad z Mariuszem Sieniewiczem

W nowym numerze Szafy wywiad z Mariuszem Sieniewiczem.

Marcin Włodarski:

"Walizki Hipochondryka" to tytuł Twojej nowej powieści. Opowiedz, jeśli możesz, dlaczego bohaterem jest hipochondryk? Dlaczego nie walizki uciekiniera, mechanika, aktora, nauczyciela, marzyciela ...tylko właśnie hipochondryk staje się dziś bohaterem na miarę powieści?

Mariusz Sieniewicz:


Bo hipochondria zaczyna określać naszą, mówiąc górnolotnie, tożsamość. Jesteśmy przewrażliwieni na swoim punkcie, jesteśmy egocentrycznie skoncentrowani na swoich lękach, fobiach, defektach, potęgowanych i kumulowanych przez filozofię doskonałości oraz dyktat nowego typu człowieka. Nazywam go sobie homo fitness. Czyli: eliminacja kalorii i refleksji, maksymalizacja wrażeń, płatków i kiełków, kastracja perspektywy metafizycznej. Poza tym, cholera jasna!, ja naprawdę się starzeję… Ja, choć to wręcz nieprawdopodobne, umieram i boję się umierania. A miało być przecież tak pięknie. O umieraniu, starości, śmierci mówili wyłącznie poeci.

Całość wywiadu znajdziecie tu: wywiad z Mariuszem Sieniewiczem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz