środa, 31 października 2012

Koniec października

Miałem pomysł na tekst/post  na blog, ale jakoś tak ...coraz więcej w nim moich rozwolnień i zatwardzeń, mniej zaś książek. Swoich wierszy nie mam, opuściły mnie, wyjechały, spotkały kogoś atrakcyjniejszego, może bogatszego. Możliwe, że koczują po dworcach i ogródkach działkowych.

Co do książek, na koniec października zbliżają się do mnie "Sierpniowe kumaki".

Bez awantur coś z podstawówki



1 komentarz: