O wierszach z tomu "Laboratorium" nie mogę pisać. Zbyt bliskie albo zbyt dalekie. Za dobre albo zbyt złe. Za jasne albo za ciemne. Wymykają się, mimo że Wojaczek i Bursa próbują trzymać je za uzdę. Teksty niepokojące, bo przekonują mnie, że wszystko może się wydarzyć.

Zapadła decyzja, by przeczytać jeden z nich osobiście. Padło na wiersz "O Wypełnieniu 3D".
Lansujący siebie i swoich przydupasów.
OdpowiedzUsuńPodsłuchuje?
UsuńRafał Muszer -śmieszna kreatura mieniąca się być poetą. Zakłamana szuja skupiąjąca wokół siebie wierszojebów.
OdpowiedzUsuńostro
Usuń