Być może też znów czytaliście Dariusza Muszera. Nie będziemy rozmawiać o tym czy ktoś go zna, czy nie. To rozpoznawalny poeta. Dziś po raz kolejny czytam jego realistyczne wiersze, w których postacie występujące wydają się być znajome. Świat w tomie „Jestem chłop Dariusza Muszera, podobnie do innych światów jego autorstwa „bliski jest krwiobiegu”. Czuję się odświeżony, spotykam wreszcie w poezji ludzi, można się z nimi identyfikować. Prawda tak bezpośrednio podana kogoś kto pierwszy raz spotyka się z nią w słowie drukowanym może zniesmaczyć. Cóż, ona jest jak wino, musi dojrzewać, by ją docenić.
Dla przypomnienia:
WIĘZIEŃ NR 7743
wylała mi
dwa ostatnie piwa do zlewu,
toteż nie mogłem się powstrzymać.
Była za gruba,
nie chciała przejść przez rury,
za piwem.
Zmniejszyłem ją,
ale też to nic
nie dało.
I teraz za to piwo siedzę.
A ona, w kawałkach,
tuła się po różnych śmietnikach.
DZIECIORÓB
Zostanie po mnie
szczęk pustych butelek
i płacz dzieci.
Jak nie piłem, to robiłem dzieci.
Jak nie robiłem dzieci, to piłem.
Czasami obie rzeczy jednocześnie.
Tylko raz zastanowiłem się,
czy nie warto byłoby spróbować
robić coś innego.
Ożeniłem się.
Wyszła mi z tego
cysterna wódki i trójka dzieci.
Zostanie po mnie
szczęk pustych butelek,
rozpacz matek i płacz dzieci.
Dariusz Muszer, "Jestem chłop", Wydawnictwo 13 Muz, Szczecin 2004
Szczerze, o autorze wierszy jeszcze nie słyszałem. Wiersze bardzo bliskie mojej estetyce słowa, a temat przewodni też niebanalny - patologie:)
OdpowiedzUsuńczy to jest jeszcze do zdobycia?????
OdpowiedzUsuńpewnie wykupili cały nakład. czytelniki jebane
OdpowiedzUsuń