Kwestia z "Vabank": :Murzyn, murzyn, to jest alibi" przypomina się, gdy kolega mówi do mnie: "Niby taka dobrze wychowana a murzyna ma za chłopaka, czarny, czarnego przywiozła." Nie widzę w tym jego pragnienia wejścia do europejskiej kultury, cokolwiek to znaczy. Murzyn to jednak bardzo dobra rzecz, w końcu Dyszel, kumpel z internatu, jeszcze 18 lat temu na moje ulubione danie mawiał Murzyn. Ja dodawałem - Rozjechany Murzyn. Obiecałem kolegom, że jak dorosnę, to zrobię knajpę z kuflami piwa, w której sztandarowym daniem będzie Rozjechany Murzyn. Nazwij teraz danie w taki sposób. Nie wiem, Marsz Szmat rozdeptałby mnie jak ścierę.
Murzyn na dechach |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz