środa, 29 maja 2013

Król Tyru otwiera oczy

Jak informuje na swoim blogu Tomasz Białkowski, trzecia część przygód Pawła Werensa już za tydzień na kuli ziemskiej. Tymczasem można obejrzeć prezentację, zapowiedź.


Dajmy też cytat, który zaciągnąłem z bloga Tomasza z Olsztyna:

"Ruszył na prawo."

wtorek, 28 maja 2013

Dirty Danzig, Michał Piotrowski

Książka poetycka Michała Piotrowskiego ukazała się w ha!arcie w roku 2005. Po ośmiu latach wyjąłem ją z brudnego, zapyziałego wora. Słyszę znów to duże miasto, widzę migające nocą światła. W tle stocznia, może legenda. Książka Piotrowskiego nadal lekko wchodzi, nie wyprała się z sensu. Mało tego, czytając ją, zaczynam rozumieć, jak niewiele się zmieniło przez te osiem lat. Moje miasteczko wystroiło się w polbruk, w kraju sztafeta z władzą i tym podobne. Istotne ciągle takie samo. Papieros zawsze parzy w zamyślony palec, słońce nadal niczego nie zapowiada, noce miewają otwarte oczy. 



ROZBITEK

miasto bezludne jest jak wyspa
witryny sklepów mnożą pustkę
na postrzępiony brzeg chodnika
noc wyrzuciła czarne muszle

w zamkniętej dłoni trzymam mocno
jak gdybym chciał go wyrwać śmierci
stygnący ognik papierosa - 
ostatnią gwiazdę która świeci

poniedziałek, 27 maja 2013

"Big Dick" Wojciecha Bruszewskiego powity



Fundacja Korporacja Ha!art i Muzeum Sztuki w Łodzi mają zaszczyt zaprosić na spotkanie promujące powieść

Big Dick
Fikcja dokumentalna
Wojciecha Bruszewskiego


O powieści rozmawiać będą 
Pan dr Tomasz Załuski i Pani dr Magdalena Lachman.
Fragmenty utworu odczyta Pan Wojciech Jan Poradowski, aktor Teatru Powszechnego w Łodzi.
Spotkanie obecnością uświetni żona zmarłego artysty, Pani Małgorzata Kamińska-Bruszewska.


wtorek, 28 maja 2013, godz. 18.00
MS2
ul. Ogrodowa 19



Wojciech Bruszewski, prekursor i tytan polskiej sztuki wideo, pod koniec swojego życia poczuł się rozczarowany oddziaływaniem sztuki współczesnej i zwrócił się ku formom literackim. Tuż przed śmiercią, napisał Bruszewski Big Dickmonumentalną, wielowątkową powieść aspirującą do pomieszczenia w sobie istoty XX wieku.

Głównym bohaterem powieści jest Richard von Hakenkreuz, który na początku XX wieku z niewielkiej miejscowości w Afryce przyjeżdża do Europy i przywozi ze sobą swastykę. Akcja rozgrywa się przez cały XX wiek i w początkach XXI wieku do momentu usunięcia z programu Microsoft Word symbolu nazizmu. Richard von Hakenkreuz jest postacią drugiego planu w makropolityce XX wieku, spotyka się z możnymi tego świata. Pojawia się w bardzo ważnych, rozstrzygających, jak i kompromitujących momentach dziejów ludzkiego globu. Książka zakrojona jest na wielowymiarową, brawurową, niemożliwą opowieść o XX wieku. W realizacji tej niemożliwości pomaga artyście forma utworu. Autor powieści określił jej gatunek jako „fikcję dokumentalną”, zawierającą 44 kody, które są odsyłaczami do „elektronicznej biblioteki” zbioru zaszyfrowanych plików audiowizualnych oraz fotografii. Specjalnie przygotowana przez artystę strona internetowa staje się integralną częścią powieści. Czytelnik w konkretnych partiach przerywa lekturę tekstu i dzięki znajomości kodu dostaje się do „elektronicznej biblioteki”, gdzie konfrontuje świat przedstawiony w słowach z dowodami audiowizualnymi w Internecie, które stawiają jeszcze więcej znaków zapytania i potęgują poczucie halucynacyjnego porządku świata.


Powieść Big Dick to jedna z najbardziej odważnych i nowatorskich propozycji wydawniczych ostatnich lat. Intermedialność pozycji autorstwa Bruszewskiego to założenie, które stanowi punkt wyjścia do tworzenia zupełnie nowych narracji, w których, podobnie jak w Internecie, liczy się przede wszystkim „wielozadaniowość” i „chaos informacyjny”.
Joanna Ostrowska

Premiera powieści - maj 2013


***
Wojciech Bruszewski (1947-2009) â€“ polski reżyser, operator filmowy, artysta multimedialny, wykładowca. Prekursor sztuki wideo w Polsce. Ukończył studia na wydziałach: operatorskim w 1970 roku i reżyserii w 1975 roku, w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi. Jako artysta związany był ze sztuką awangardową. Był współzałożycielem i jednym z filarów łódzkiej grupy Warsztat Formy Filmowej. W latach siedemdziesiątych, jako członek Warsztatu, uczestniczył w międzynarodowym ruchu Kina Strukturalnego. Członek grupy Zero61. Od 1981 roku członek Internationales Künstler Gremium w Niemczech. W latach 1990-1992 Prezes Konstrukcji w Procesie. Współzałożyciel Stowarzyszenia GUST (Grupy Użytkowników Systemu TeX). Jako filmowiec i twórca sztuki wideo brał udział w prestiżowych wystawach artystycznych, takich jak: documenta 6, documenta 8 w Kassel czy Presences Polonaises w Centrum Pompidou w Paryżu

niedziela, 26 maja 2013

Murzyn na dechach

Kwestia z "Vabank": :Murzyn, murzyn, to jest alibi" przypomina się, gdy kolega mówi do mnie: "Niby taka dobrze wychowana a murzyna ma za chłopaka, czarny, czarnego przywiozła." Nie widzę w tym jego pragnienia wejścia do europejskiej kultury, cokolwiek to znaczy. Murzyn to jednak bardzo dobra rzecz, w końcu Dyszel, kumpel z internatu, jeszcze 18 lat temu na moje ulubione danie mawiał Murzyn. Ja dodawałem -  Rozjechany Murzyn. Obiecałem kolegom, że jak dorosnę, to zrobię knajpę z kuflami piwa, w której sztandarowym daniem będzie Rozjechany Murzyn. Nazwij teraz danie w taki sposób. Nie wiem, Marsz Szmat rozdeptałby mnie jak ścierę.

Murzyn na dechach


piątek, 24 maja 2013

Werdykt jury IX Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Złoty Środek Poezji” Kutno 2013 na najlepszy poetycki debiut książkowy roku 2012

Werdykt cieszy tym bardziej, że pierwszą nagrodę otrzymał Janusz Radwański, który ze swoją książką gościł na tym blogu i cieszył się uznaniem. Publiczność szalała, szklanki tłukły się o ściany, dziewczyny ustawione w kolejce gładziły sobie pupy.

http://www.youtube.com/watch?v=gKPm4bbH9dU

Również Małgorzata Południak została doceniona za książkę "Czekając na malinę", która wyciśnięta w piwnicy dostarczyła niejednemu szalonych wizji.

Ludzie i pająki, weki i stare dywany gratulują wszystkim laureatom.

http://www.zlotysrodekpoezji.pl/portfolio



piątek, 3 maja 2013

Wieści od Ha!artu (Ziemowita Szczerka książka na powietrzu)

Wieści od Ha!artu






Ziemowit Szczerek  „Przyjdzie Mordor i nas zje”
Debiutancka powieść Ziemowita Szczerka to książka bardzo niewygodna dla polskiego czytelnikaAutor uderza w niej w wiele czułych punktów narodowych. Jest to podróż na Wschód, na Ukrainę, ale wbrew pozorom nie jest to opowieść o mieszkańcach Lwowa ani mieszkańcach podkijowskich wsi, to raczej Polaków portret własny, portret brutalnie i boleśnie szczery. „Przyjdzie Mordor i nas zje” to historia o polskich „plecakowcach”, którzy tłuką się po Ukrainie pociągami, rozklekotanymi autobusami i „marszrutkami”. Szukają tam dokładnie tego samego, czego Kerouac i bitnicy szukali na amerykańskiej prowincji i w Meksyku: przygody i egzotyki. Jak pokazuje Szczerek, ta tęsknota zostaje skonfrontowana z brutalną prawdą o nas samych,€“ „harcorowa” Ukraina, kusząca swoją postradziecką egzotyką, okazuje się niepokojąco podobna do Polski. Jak stwierdza autor: „na Ukrainie jest to samo, co w Polsce, tylko bardziej”. Jednakże nie jest to jedyny powód, dla którego Polacy jeżdżą  na Ukrainę. Jedna z bohaterek „Mordoru” uważa, że Ukraina to jedyny kraj w okolicy, który nie patrzy na Polskę z niechęcią i pogardą, i wobec którego Polacy mogą być nieco protekcjonalni i traktować ją wyższością.
Jest jednak w tym pewien optymistyczny akcent, bo to też książka o tym, że Polacy są chyba ostatnim narodem w Środkowej i Wschodniej Europie, który naprawdę interesuje się tym, co się dzieje dookoła. Bo o ile pełno można znaleźć Polaków w Transylwanii, ukraińskich wsiach czy gdzieś na bałkańskich krańcach świata – to czy widział ktoś kiedyś ukraińskich "plecakowców" w Górach Świętokrzyskich czy Rumunów wybierających się z dżointami na Mazury?

• • •

Ziemowit Szczerek - dziennikarz portalu Interia.pl, współpracuje z "Nową Europą Wschodnią", autor opowiadań publikowanych m.in. w "Lampie", "Studium", "Opowiadaniach" i E-splocie oraz współautor wydanej w 2010 r. książki pt. "Paczka radomskich". Pisze doktorat z politologii, zajmuje się wschodem Europy i dziwactwami geopolitycznymi, historycznymi i kulturowymi. Jeździ po dziwnych miejscach i o tym pisze. Ostatnio najbardziej inspiruje go gonzo i literatura / dziennikarstwo podróżnicze.