Filmowy koniec wakacji. Kinomaniak.pl odciąga od książek. Internet dociera wszędzie, piwnica w jego władaniu. Nie czytam. Oglądam filmy. Nie wiem czy jeszcze czytać będę. Miałem pisać o Klafkowskiej "Smakach sierpnia" książce poetyckiej sprzed kilku lat, ale oglądam filmy. Dla przykładu "Pogorzelisko". Historia bezlitosna, wsysa od pierwszej minuty. Tu zdjęcia karabinu strzelającego do ludzi z przypiętym do lufy obrazkiem Matki Boskiej, pani Bozi inaczej mówiąc.
Bliźniaki dowiadują się podczas odczytywania testamentu matki, że mają żywego jeszcze ojca i brata. Muszą ich odszukać. Tragedia Edypa odżywa. Chłód i bezosobowość narracji sprawia, że sami dochodzimy do trudnej do zaakceptowania prawdy.
Nie oglądałam tego filmu, ale dla odmiany nie mam czasu, bo czytam. Może jak wyjdzie sZAFa, wpadnę cug filmowy :)
OdpowiedzUsuńteraz rozumiem :) Miłego