Olga Tokarczuk wydała na świat "Księgi Jakubowe". O nich innym razem. W piwnicy odkurzono niezbyt jeszcze zakurzoną "Annę Inn w grobowcach świata". Mit ma to do siebie, że jest zawsze aktualny, bo jest mitem właśnie, a tylko one nie tracą świeżości. Można je - jak to uczyniła Olga Tokarczuk, odmalować współczesnymi farbami, nadać im inną fakturę, ale co ma być, zostanie.
W uszach brzmią różne fragmenty "Anny Inn...". Dziś, wczoraj, przed wczoraj, tydzień temu, miesiąc temu w bęben biją te słowa:
"Tworzy się ze strachu i ku nieszczęściu, bo wszystko, co stworzone, musi się rozpaść."
Na ile dotyczy to literatury? Mitu?
Nie dotyczy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz